Po kilku spotkaniach zainteresowanych uczniów i chętnych do pomocy rodziców odbyła się w sobotę, 6.02.2010, dyskoteka półmetkowa długo wyczekiwana przez większość uczniów z klas II a LO, II b LO i mniejsze reprezentacje klas III TŻ i III TM. Dzień wcześniej, tzn. w piątek, 5.02.2010 już od rana uczestnicy zabawy z tych klas dekorowali hol i salę gimnastyczną.

 

To dekorowanie odbywało się dosyć sprawnie i już po krótkim czasie fantazyjnie podwieszona i sfalowana włóknina z pomarańczowymi ozdobami zawisła na ścianach dekorowanych pomieszczeń. Białe i pomarańczowe baloniki obniżyły sufit w sali gimnastycznej.Około południa uczniowie znieśli stoliki i krzesła. Po położeniu obrusów uczestnicy zabawy szybko kładli karteczki ze swoimi nazwiskami w miejscach, gdzie chcieli siedzieć. Wychowawczyni kl. II b LO, pani Lemiech, musiała trochę pomóc we właściwym usadzeniu klas. Tego samego dnia rodzice poprzywozili wszystkie potrzebne rzeczy: naczynia, napoje owoce i inne artykuły spożywcze niezbędne do przygotowania ciepłych dań.W sobotę, 6.02.2010, przed godziną 18.00 uczestnicy zaczęli się schodzić i wtedy można było podziwiać fantazyjne kreacje i fryzury dziewcząt oraz elegancję garniturów i krawatów chłopców.Po raz pierwszy półmetek odbywał się przy muzyce granej przez profesjonalny zespół a nie przy muzyce z komputera. Jeszcze przed pierwszym posiłkiem młodzież tańczyła już w parach na sali gimnastycznej. Potem krótka przerwa na ciepłe danie – pieczeń z ziemniakami i pyszna surówka. Na stołach tace z ciasteczkami, owoce i soki oświetlane światłem świec. Około godzinny 22.00 podano czerwony barszczyk i paluszki, aby nikt nie czuł się głodny.Mamy uczniów – uczestników zabawy bardzo sprawnie i szybko obsługiwały bawiącą się młodzież, ojcowie czujnym wzrokiem kontrolowali zachowanie się uczniów przy stole, w sali gimnastycznej, przy wejściu i w innych newralgicznych miejscach (np. toalety), tak, aby nie było zbyt swawolnie.Zabawa miała zakończyć się o godz. 24.00, ale już po 23.00 do wychowawców: pani Marty Lemiech, pani Marzeny Szlachty, pani Moniki Mazur i pana Emila Drąga oraz do obecnej na zabawie pani dyrektor Ewy Jodłowskiej-Zając przybyła delegacja uczniów z wszystkich klas z prośbą o przedłużenie zabawy. Tak też się stało. Zabawa skończyła się parę minut po pierwszej w nocy.W niedziele, 7.02.2010, o godzinie 11.00 większość uczniów przyszła ponownie do szkoły, aby zdjąć dekoracje, powynosić stoliki i krzesła do pracowni. Rodzice pomyli naczynia, uczniowie rozdzieli na klasy pozostałe soki, owoce i ciasteczka, pani Rochacka sprawdziła fachowym okiem jakość sprzątania i w tym momencie zabawa półmetkowa i okoliczności jej towarzyszące przeszły do historii.

 

{gallery}phocagallery/2009_2010/2010_02_06{/gallery}